Miot C czyli CUKIERNIA to ciekawe doświadczenie. Wiele się znowu nauczyłam i przeżyłam. Wszystkie szczeniaczki są już w nowych domach. Ciekawe jest to, że wszystkie poszły do domów, gdzie w bliskiej przeszłości odszedł za tęczowy most hovawart. Rozmowy z przyszłymi opiekunami to spotkanie się najpierw w żałobie i smutku. Potem powolne przejście w kierunku NOWEGO i nie takiego samego. Ciesze się, że wszytko ułożyło się dobrze i wszystkie domy zapowiadają się na bardzo kochające i odpowiedzialne. I tak najważniejsza dla mnie rola hodowcy - znalezienie dobrych domów dla tych, których powołało się na świat - została zakończona. Teraz życzymy wszytko co najlepsze???? trochę smutno i pusto się zrobiło... i cicho jakoś...